Krystyna dużo płacze. Nie ma ku temu specjalnych powodów, nie jest ani szczęśliwa, ani nieszczęśliwa. Może właśnie o to chodzi - jej życie jest zupełnie bez wyrazu. Gdyby była nieszczęśliwa, byłaby być może z tego powodu szczęśliwa. Jej życie byłoby "jakieś". Ma 65 lat. Nie wie co może zmienić w swoim życiu, więc prawdopodobnie nic.
Tak samo myślała jak miała 22 lata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz