8 gru 2008

Ziewająca Adelajda - Imielin



Adelajda miała koszmar. Jej ukochany szedł za rękę z inną kobietą, przytulali się i czule całowali. Ona patrzyła na to wszystko przez szybę przeszklonego biurowca, w którym na co dzień pracuje w banku. Nie mogła nic zrobić - szyby zagłuszały wrzask. Chwyciła za krzesło i tłukła nim w szyby, waliła pięściami, ale szyby nie pękały. Obudziła się. Na zegarku była 4:37:32. Złapała jego ciepłą dłoń, lecz po chwili gwałtownie puściła.

Wtedy pierwszy raz w życiu, jej ukochany wydał się jej kimś zupełnie obcym.

Brak komentarzy: