KOLEJNĄ HISTORIĘ Z METRA W TBILISI NADESŁAŁ
GZACHRIS:
Co ja takiego mu zrobiłam? Dlaczego znowu muszę wracać w ciszy, w zamkniętym świecie własnych myśli? Czy zawsze to ja jestem winna? Nie odezwę się już do nikogo. Nie będę towarzyska. Zamknę się na zawsze w sobie... Czy właśnie tego oczekuje ode mnie? Bym żyła tylko nim? Przecież świat wokoło jest taki kolorowy, ciekawy, ludzie tacy interesujący. A ja? Jaka ja jestem? Uciemiężona, posłuszna, z opaską na oczach. Nie czuję się już nawet kobietą, a raczej robotem wykonującym zaprogramowane czynności. Wszystko przez jego chorobliwą zazdrość, która zniszczyła moje własne ja, ukradła światu.
W imię czego? Miłości, której już nie ma od dawna?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz