15 wrz 2009

Maurice - Bruksela



"Tymczasowość" - oto pojęcie uszyte na miarę naszych czasów. Tymczasowość to czas okrojony, poddany atrybucji, która odmienia jego sens. To czas ograniczony geograficznie do hic. Jeśli żyjesz w "tymczasowości" zawieszeniu ulegają prawa, które rządziły Tobą dotychczas.

Maurice jest w Brukseli tymczasowo. Właśnie podróżuje metrem z dwiema pięknymi kobietami, którym wcześniej robił zdjęcia. Gdzieś za miliardem oceanów, bilionem gór, tryliardem rzek czeka na niego inna kobieta. Chwyta za nadgarstek jednej z kobiet, który pachnie perfumami, namiętnością i amfetaminą. Mdli go. Ale tylko przez chwilę.

Przez jakiś (krótki) czas.

Brak komentarzy: