14 lut 2009

Jeremiasz - Służew



Dziś są walentynki. Jeremiasz jedzie, żeby spotkać się ze swoją ukochaną. Mają dziś randkę. Zaplanował wspaniały wieczór - kolację przy świecach, kino, a potem namiętną noc w hotelu na Powiślu. Czy może być wspanialej? Nie wie, że jego dziewczyna zachorowała i niebawem mu napiszę SMS, że nie przyjdzie. Po chwili namysłu weźmie taksówkę i pojedzie do niej na Ursynów. Będzie trzymał ją w rękach kiedy będzie wymiotować, ocierał jej twarz kiedy pojawią się krwotoki, będzie robił jej kompresy i... tulił mocno.

Czy mogą być piękniejsze walentynki?

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

niż walentynki z... tyfusem? raczej mogą ;)
mógłbyś aż tak tej biednej dziewczyny nie masakrować x)